RELACJE Z MĘŻEM PO URODZENIU DZIECKA

RELACJE Z MĘŻEM PO URODZENIU DZIECKA

Relacje z mężem po urodzeniu dziecka to dla wielu, istny szok. Będąc w ciąży wyobrażamy sobie jak oboje z partnerem uśmiechamy się do siebie, patrząc na słodkiego niemowlaka, który tylko ,,śpi i je’’. Tymczasem u większości z nas (nie u wszystkich!), zaczyna się ,,real life’’. Wyliczanie godzin z dzieckiem czy czasu w toalecie; złość na męża, który przesypia noce i za długo spożywa posiłek 😉 … Kłótnie i nieporozumienia narastają.

Co zrobić, żeby poprawić relacje z mężem po urodzeniu dziecka?

Chciałabym podzielić się moimi tipami z kobietami, które są świadome, że każda zmiana, zaczyna się od nas samych. Jeśli więc szukasz forum, gdzie organizuje się zbiorowe narzekanie na męża – to nie tutaj. Jeśli natomiast bierzesz odpowiedzialność za swoje życie i potrafisz też spojrzeć na siebie z refleksją, zapraszam, Mama.  

Nie daję żadnej gwarancji, że coś, co działa u mnie, zaowocuje u Ciebie. Nie jestem też wzorem ani przykładem do naśladowania. O nie! Pokazuję jedynie to, co daje pozytywy efekt. Może coś pomoże też Tobie. Koniec więc z narzekaniem, a zaczynamy zmianę perspektywy…

relacje z mężęm po urodzeniu dziecka

8 TIPÓW JAK POPRAWIĆ RELACJE Z MĘŻEM, KIEDY ZOSTAJECIE RODZICAMI

1.EMPATIA i ZROZUMIENIE JAKO KLUCZ DO POPRAWY RELACJI

Bardzo trudno jest otworzyć się na drugą osobę i zaakceptować ją taką jaka jest, kiedy w grę wchodzą emocje, szczególnie te negatywne. Ale nie ma innej drogi.

Moim częstym błędem było nie tylko porównywanie siebie do innych Mam, ale partnera do innych ojców. Tymczasem tak jak my – Matki – różnimy się między sobą, tak samo ojcowie są różni. Słuchając o zaangażowanych ojcach miałam łzy w oczach. Historie o partnerach, którzy sprzątają i gotują, wzbudzały we mnie złość i żal. W pewnym momencie jednak zrozumiałam, że to nie prowadzi do rozwiązania sytuacji, a jedynie eskaluje problem. KAŻDY JEST INNY! To jest fakt. Więc zamiast oczekiwać, zaczęłam obserwować i rozumieć (siebie i partnera). Zobaczyłam, że jeśli ja daje coś od siebie, otrzymuję to w zamian. Zrozumiałam, że mój partner potrzebuje swojej przestrzeni. Łatwo mi było więc wytłumaczyć, że ja potrzebuję własnej. Ale zanim do tego doszło, zrozumiałam, że…

2. SZCZERA ROZMOWA TO KLUCZ DLA DOBRYCH RELACJI Z MĘŻEM

Bez tego nic nie pójdzie do przodu… Niech zgadnę. Zwykle, kiedy nawet masz dobre intencje i chcesz powiedzieć, co czujesz, rozmowa z partnerem kończy się na: ,,Ty zawsze’’. ,,Ty nigdy’’. Doskonale to znam. Odkąd zauważyłam, że tylko szczera rozmowa, przeprowadzona w sposób opanowany pomaga, zaczęłam iść w tym kierunku. Nie zawsze mi się udaje (!), ale widzę, że to działa. Jednak przed tym, należy pamiętać, żeby…

3. DOBIERAĆ ODPOWIEDNIE SŁOWA

Jako kobieta świadoma wiesz, że słowa mają moc. Jeśli słownie kogoś atakujemy, żaden konflikt się nie rozwiąże. Jeśli natomiast opowiadamy o swoich uczuciach i oczekiwaniach w sposób łagodny, możemy wiele zdziałać. Moimi zdaniem warto zaczynać rozmowy od siebie: ,,Czuję, że…’, ,,Boli mnie, gdy…’’. Może warto spróbować? To już dobry grunt do tego, by…

relacje z mężem po urodzeniu dziecka

4. ZAKOMUNIKOWAĆ WŁASNE POTRZEBY

Czy mężczyzna domyśli się wprost? Raczej nie. Tak samo kobieta często nie zdaje sobie sprawy z tego, co mężczyzna myśli w środku. Dlatego warto mówić o swoich potrzebach wprost. Jestem pewna, że jeśli ta rozmowa będzie przeprowadzona w sposób przyjazny, uda się znaleźć kompromis. Tylko warunek jest taki, że najpierw musisz sama znać własne potrzeby.

Podam przykład. Przez pewien okres, chciałam scedować na męża część obowiązków, ale nie byłam chyba jeszcze mentalnie gotowa. Podświadomie tkwiłam w schemacie Matki Polki. Chciałam, żeby wszyscy mnie podziwiali, jak wspaniale sama sobie radzę. O zgrozo! Co za niszcząca bzdura, która doprowadza nas same do frustracji! Na szczęście w porę się ogarnęłam i jasno zaczęłam komunikować własne potrzeby, bo:

5. NAJPIERW TY, A PÓŻNIEJ CAŁA RESZTA

W pewnym momencie odkryłam oczywistą (teraz) dla mnie prawdę, że jeśli sama o siebie nie zadbam (fizycznie i psychicznie), nie jestem w stanie być fajną mamą i żoną. Dlatego uważam, że najpierw należy zaspokoić (w miarę możliwości) potrzeby własne, by później móc dzielić się swoją energią i radością. Tak, niewiele osób to rozumie, ale warto o tym mówić i edukować. Wypoczęta i szczęśliwa Ty = jesteś bardziej cierpliwa, radosna i przyjazna dla wszystkich dookoła (czyt. również dla męża). Dlatego zrozumienie siebie i ułożenie się z samą sobą to świetny grunt, by…

6. USTALIĆ Z PARTNEREM PODZIAŁ OBOWIĄZKÓW

Jestem zwolenniczką konkretnego ustalenia podziału obowiązków. Lubię mieć ułożone reguły gry. Niestety wada jest taka, że przy dziecku często one wymykają się spod kontroli. Ale warto przynajmniej mieć jakiś szkielet działania.

Podam własny przykład. 2 razy w tygodniu, kiedy mąż wracał z pracy, ja zamykałam się w pokoju, żeby mieć czas dla siebie (np. na jogę). Nie wychodziłam z pokoju, żeby nie prowokować Bobasa. Nie kręciłam się bezczynnie po domu. Po prostu skupiłam się na sobie. Nawet 30 min to już bezcenny czas. Natomiast zawsze należy pamiętać, żeby mieć przyzwolenie na …

7. ELASTYCZNOŚĆ

To chyba główna reguła w rodzicielstwie. Fajnie jest planować, ale różne okoliczności psują nam plany. Dlatego ja zaczęłam do wszystkiego podchodzić z dystansem. Lubię mieć zaplanowane, ale mam akceptację na to, że często te plany nie wypalają. Tak już po prostu jest. Kiedy znajdziemy już tę równowagę to można …

8. CIESZYĆ SIĘ Z DROBIAZGÓW I OBNIŻYC NIECO OCZEKIWANIA, NIE REZYGNUJĄC Z JAKOŚCI ZWIĄZKU

Nie wiem jak Ty, Mama, ale ja i mój mąż przeżyliśmy szok po narodzinach dziecka. Okazało się, że z naszego pełnego hedonizmu życia został pył. 😉 Nasze relacje uległy zmianie o 180 stopni. Jednak chyba oboje poukładaliśmy sobie to na nowo i stworzyliśmy nową jakość związku. Cieszy nas każde wspólne wyjście. Każda przespana nocka, kiedy Bobo jest u dziadków. Każda chwila, kiedy możemy pobyć razem. Doceniamy to jeszcze bardziej niż wcześniej.

PS. Ja osobiście uważam, że świetną opcją jest terapia. Jestem zdania, że ma ona racje bytu wtedy, kiedy w związku jest jeszcze dobrze. Gdy panuje miłość i chęć bycia razem. Odkrywanie siebie w związku to trudne wyzwanie, więc fajnie robić to pod okiem specjalisty. Ale to moje zdanie. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *