PIERWSZY WYJAZD BEZ DZIECKA

pierwszy wyjazd bez dziecka

PIERWSZY WYJAZD BEZ DZIECKA

Pierwszy wyjazd bez dziecka budzi skrajne uczucia. Z jednej strony marzysz o tym, żeby poczuć namiastkę wolności, którą miałaś przed narodzinami. Chciałabyś w końcu nic nie musieć i wyspać się bez czuwania. Z drugiej jednak strony bardzo obawiasz się rozłąki. Nie wiesz czy Bobas poradzi sobie bez Ciebie. A przede wszystkim czy Ty poradzisz sobie bez Bobasa. To zrozumiałe. Jednak czasem (tak było w moim przypadku) warto zaryzykować. ponieważ korzyści z takiej podróży mogą być przełomowe. Jak u mnie wyglądał pierwszy wyjazd bez dziecka i jakie uczucia mi towarzyszyły?

JAK WYGLĄDAŁ MÓJ PIERWSZY WYJAZD BEZ DZIECKA?

Minął pierwszy rok macierzyństwa. Mój wycieńczony organizm domagał się odpoczynku, ale ja to sprytnie ignorowałam. Dorzucałam sobie kolejne wyzwania. Odpoczynek? Teraz? Przecież jestem mamą na pełny etat; jednocześnie chcę otworzyć nowy projekt, mam umówione spotkania, trzeba jeszcze … i tu otwierałam listę bzdurnych wymówek.

Słuchając kolejnego podcastu o rozwoju osobistym (bo przecież na tym polu też musiałam sobie narzucić presję), zgodnie z poleceniem wykonałam ćwiczenie: ,,wycisz się przez chwilę, zamknij oczy i usłysz pierwszą myśl, odpowiadającą na pytanie – czego teraz potrzebujesz.’’ Usłyszałam: regeneracja.

Chociaż mózg jeszcze zaprzeczał, to intuicja podpowiadała – idź za tym!

Niewiele myśląc zaproponowałam mężowi (JA, SAMA!) podróż motocyklową – (jako pasażer). ; ) Obudziła się we mnie ,,dawna ja’’. Spontaniczna; ta, która najpierw robi, potem myśli. Ta, która ryzykuje, ale czuje, że żyje! Nie zawsze rozważna; ale szczęśliwa.

Myśli krążyły jak szalone – jak ja wytrzymam bez Bobasa. Jak Bobas poradzi sobie beze mnie. I ciągle ta jedna, wiodąca myśl – co pomyślą inni. Przez ostatni rok, nieustannie chciałam spełniać (często sprzeczne) oczekiwania innych. Stop – pomyślałam! To jest moje życie i chcę żyć po swojemu. Życie oczekiwaniem innych doprowadziło mnie do tego miejsca w którym byłam i chciałam z niego uciec.

To była najwspanialsza decyzja, jaką mogłam podjąć!

wyjazd bez dziecka

ALE NAJPIERW FORMALNOŚCI…

  1. ZORGANIZOWANIE OPIEKI DLA DZIECKA to podstawa. Musisz mieć pewność, że dziecko będzie w najlepszych możliwych rękach. Ja akurat mam to szczęście, że mój synek ma najlepszych Dziadków na świecie i jest z nimi bardzo związany.
  2. ZAUFANIE DO OSÓB, OPIEKUJĄCYCH SIĘ DZIECKIEM. Jeśli już decydujemy się na to, by ktoś opiekował się naszym dzieckiem, to uważam, że najlepszym uczuciem jest po prostu zaufać tej osobie. Odpuścić spięcie, że ma ma być tak, jak Ty chcesz. Ta osoba pewnie zrobi to po swojemu i to tez będzie ok.
  3. DOSTOSOWANIE DŁUGOŚCI WYJAZDU DO WŁASNYCH POTRZEB i nie przekraczanie swoich granic. Dla mnie kilka dni to już był maksymalny czas, jaki mogłam spędzić bez dziecka.
  4. KIEDY JUŻ JESTEŚ NA WYJEŹDZIE, CIESZ SIĘ WYJAZDEM. Kiedy przychodziła do mnie fala tęsknoty, zatrzymywałam myśli i skupiałam się na tym, co jest tu i teraz. Doceniałam każdy szczegół. Chłonęłam jak gąbka. Ponieważ wiedziałam, że za kilka dni nastąpi powrót do rzeczywistości. 😉

CO DAŁ MI WYJAZD BEZ DZIECKA?

1. DYSTANS

Czy znasz to uczucie, kiedy podejmujesz się szalonego (ryzykownego) wyzwania; boisz się do granic możliwości; a kiedy już to zrobisz – czujesz adrenalinę a później taką lekkość, że żadne wyzwanie ci niestraszne? Skakałaś ze spadochronem? To podobne uczucie.;) Matka i motocykl – skrajnie ,,nieodpowiedzialne’’. Gorzej być nie mogło – pomyślałam. Pewnie moja ciocia była oburzona, a babcia odmówiła wszystkie znane jej modlitwy. Uwolniłam się tym samym od ,,co ludzie powiedzą’’. Ufff….

2. RELACJE MAŁŻEŃSKIE

To podstawa rodziny. Jak utrzymać dobre relacje, skoro ciągle jesteście zmęczeni i nie macie chwili dla Waszego związku? Wspólne oglądanie serialu (choć tez fajne), nie do końca przyczynia się do budowania więzi. A słaba relacja między rodzicami, nie sprzyja ,,wychowaniu’’ Malucha w radosnej atmosferze, pełnej miłości. Ciągłe wypominanie obowiązków; wyliczanie minut – jak ja to dobrze znam! Taki wyjazd oczyścił nam atmosferę i pokazał, że nadal lubimy spędzać czas tylko we dwoje. To bardzo budujące.

3. ODPOCZYNEK

Kiedy jesteś najbardziej podatna na kłótnie, zranienie i negatywne uczucia? Wiadomo – zmęczona. Chroniczne wyczerpanie i niewyspanie powoduje, że szybciej się denerwujesz i jesteś rozdrażniona. Sen dla Matki to luksus. Dlatego każda przespana nocka, pracuje na lepszą jakość życia, a tym samym lepszą jakość macierzyństwa i rodziny. Gdybym miała wybrać najwięjszy plus wyjazdu bez dziecka (nawet bez męża ;p) byłaby to właśnie regeneracja. Tak bardzo pomijana u nas w społeczeństwie, bo przecież Matka nie odpoczywa. Lubi być ,,zatyrana” i doprowadzona do granic wytrzymałości. A to właśnie świadome podejście do własnego odpoczynku buduje nasze zdrowie psychiczne i fizyczne.

wyjazd bez dziecka z mężem

4. WYJŚCIE Z WŁASNEJ STREFY KOMFORTU

Urlop macierzyński powoduje, że kobieta zamyka się przed światem. Siedzi sobie w ciepłych, czterech ścianach i po jakimś czasie obawia się z nich wyjść. Osłabia się jej poczucie własnej wartości i traci poczucie sprawczości. Dopiero, gdy zdobyłam się na odwagę wyjść ze strefy komfortu, odkryłam, że MAM W SOBIE TĘ MOC! Że chcę ułożyć sobie życie po swojemu. Macierzyństwo spowodowało, że nieco zamknęłam się przed światem. A zawsze byłam osobą otwratą, towarzyską, lubiącą działać. Po tym wyjeździe dałam sobie zgodę na to, że do tego wracam.

MAMA, jeśli czujesz, że jesteś gotowa; że to ten moment (a każdy ma swój!); możę spróbujesz wyjść z własnej strefy komfortu? Nie musisz od razu skakać ze spadochronem. Może dla Ciebie pójście do kina;  weekend z jogą; spotkanie z przyjaciółką czy nauka hiszpańskiego będą wyzwaniem… Daj sobie szansę na radość z życia i frajdę z Macierzyństwa!

Całuję, MAMA M.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *